Cześć kochani !
Ogromnie się cieszę, że w końcu udało mi się stworzyć własnego bloga.
Chce podzielić się z Wami swoją wiedzą, umiejętnościami i wiarą w możliwości. Nie dam Wam złotego rozwiązania, nie powiem jaką drogą macie iść, nie pociągnę Was za rękę byście coś zmienili. Jednak pokaże Wam, że jedyną stałą jest zmiana. Pokaże jak bardzo nieznane może paraliżować, a jednak da się przejść dalej.
Ostatnio usłyszałam historię jednego mężczyzny, która bardzo mocno mnie poruszyła, opowiem Wam ją ponieważ nikomu nie powinno się to przydarzyć.
Historia zaczyna się 40 lat temu, kiedy to młody chłopak zaraz po maturze postanawia nic dalej nie robić. Całe życie był prymusem, najlepsze oceny, najlepsze zachowanie, wybitne osiągnięcia, zamiłowanie do sztuki, a przede wszystkim rodzice z kontaktami, którzy umożliwiali mu studiowanie na najlepszych uczelniach. I nie chodzi tu o to, że potrzebował czegoś po znajomości, jednak w głębokim PRL-u trudno było bez znajomości załatwić zagraniczne studia. Chłopak miał świetlaną przyszłość, mógł osiągnąć naprawdę bardzo dużo, a jednak z jakiegoś powodu postanowi się wycofać. Jak sam stwierdził potrzebował chwili na zastanowienie się co dalej, stojąc na krawężniku zastanawiam się czy przejść na drugą stronę. I nie byłoby w tym nic dziwnego, przecież każdy czasem potrzebuje się zastanowić w jakim kierunku podążać, co jest dla niego ważne, jak ustalić priorytety. Tylko ten mężczyzna stoi na tym krawężniku od 40stu lat. Nie zrobił nic ze swoim życiem, żył na garnuszku rodziców, łapiąc dorywczą pracę, nie podjął żadnej decyzji co chcę dalej robić, kim chce być, co jest jego misją i celem. I nie zrozumcie mnie źle, nie oceniam ludzi, którzy mieszkają wraz z rodzicami, czy nie mają konkretnego zawodu lub wykształcenia. Tutaj chodzi bardziej o stanie na krawężniku czekając na odpowiednią chwilę by przejść na drugą stronę, tego problem z tą odpowiednią chwilą jest taki, że ona nigdy nie nastąpi. To my pomimo wszystko decydujemy się na działanie i tylko wtedy idziemy do przodu. I tak czasem trafią się okropne sytuacje, lekcje, które dostaniemy będą trudne i często bolesne, ale w sumie jak mamy docenić to co łatwej przyjemne, skoro nigdy nie poznamy tego co trudne. Lekcje w naszym życiu są bardzo ważne, to one kształtują to kim jesteśmy w danym momencie, pokazują kierunek, którym powinniśmy podążać nie sprawiają, że jesteśmy lepszymi ludźmi. Chce was zaprosić do podróży, bo tym właśnie życie podróżą, chce was zaprosić do odkrywania, do negowania obecnego stylu życia i szukania najlepszej w formę dla nas samych.
Chodź, zrobimy krok z krawężnika zobaczymy co tam jest, a jak nam się nie spodobał to pójdziemy gdzie indziej.
Zróbmy z życia podróż, najpiękniejszą i najbogatszą.
Wasza Psycho Trenerka